sobota, 9 kwietnia 2016

Memories

Witajcie. Chciałabym dzisiaj poruszyć temat wspomnień. Czym one dla nas są, co znaczą? Może na pierwszy rzut oka nie są ważne, ale jeśli się zastanowimy, to tak naprawdę one nadają życiu sens. Ile razy podczas spotkania ze znajomymi lub rodziną przywoływaliście wydarzenia z dzieciństwa lub ostatniego wspólnego wypadu? Mi zdarza się to dosyć często. "Ej, a pamiętasz, kiedy byłaś mała, jak lepiłaś z babcią pierogi i piekłaś ciasto na święta?" Takie momenty sprawiają, że robi nam się ciepło na serduchu. Ile radości czerpie każda babcia, patrząc jak rosną jej wnuki, żeby potem na stare lata, mogła razem z nimi powspominać te chwile.


Ważnym dla mnie wspomnieniem jest dzień, w którym pojechałam z Karoliną i Klaudią do Warszawy. Tradycyjnie najpierw wybrałyśmy się do Złotych na zakupy, a potem miałyśmy iść na Stare Miasto zobaczyćIluminacje Warszawy. Ale jak to na zakupach, straciłyśmy poczucie czasu i zostało nam go niewiele. Postanowiłyśmy jednak wybrać się chociaż  na chwilę, bo w końcu po to przyjechałyśmy. Karolina znała drogę, więc spokojne kupiłyśmy bilety na metro i ruszyłyśmy. Wyszłyśmy z podziemi, a tam szok! Zamiast na Starym Mieście, byłyśmy wciąż koło Pałacu Kultury, tyle, że po drugiej stronie. :D Nie chcąc tracić więcej czasu, ruszyłyśmy "z buta". Na miejscu miałyśmy nie więcej niż 20 minut. Byłyśmy trochę złe i smutne, że musiałyśmy tak szybko wracać. Pociąg o 18:45, biletów nie mamy, a zostało tylko 30 minut. Zaczęłyśmy biec. Karolina-najlepszy przewodnik- mówi, że nie ma się co spieszyć, ale co się później okazało, odległość okazała się o wiele większa, niż się nam wydawało. Ledwo co zdążyłyśmy na pociąg, ale byłyśmy szczęśliwe, że wracamy już do domu. I oto takim sposobem do tej pory wspominamy nasz "bieg po Warszawie". Nawet teraz po paru miesiącach od tego wydarzenia,  uśmiecham się na jego myśl.


Jednak są też te złe wydarzenia, te które nas ranią i nie chcemy o nich pamiętać. Jednak myślę, że one też są potrzebne. Przysłowie mówi, że "Człowiek uczy się na własnych błędach", wiec powinniśmy wyciągnąć wnioski z naszych pomyłek i nie przejmować się nimi, bo przecież każdy z nas je popełnia. Cieszmy się z każdego dnia i zacznijmy doceniać małe rzeczy w naszym życiu, a na pewno stanie się ono lepsze.


Dzisiejszy post napisałam z myślą o Patrycji, z która chodziłam przez wiele lat do jednej szkoły.
 Było miło razem się spotkać i powspominać stare czasy.






Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. ♡

3 komentarze:

  1. Ale super wpis! Mega mi się spodobał :) Tak na marginesie to śliczne zdjęcie w nagłówku jesteś na prawdę mega fotogeniczna! Zapraszam do mnie: Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne zdjęcia i bardzo fajny tekst. Zwłaszcza pierwsze zdjęcie jest cudowne.
    Wspomnienia są niezapomnianą i nieodłączną częścia życia. Szczerze, nie wyobrażam sobie by miało ich nie być. Zwłaszcza gdy w życiu są gorsze chwile a dzięki wspomnienia można nabrać sensu życia i nadzieję.
    *ByKocur*~klik

    OdpowiedzUsuń